Hej!
Dwa tygodnie temu nabyłam dwa nowe kremy. Są to
kosmetyki używane w salonach (kupione na targach kosmetycznych).
Stosowałam je regularnie przez dwa tygodnie - dwa razy dziennie rano i
wieczorem i chciałabym się podzielić z wami moimi spostrzeżeniami.
APIS
Exclusive Caviar
Serum pod oczy
Bezzapachowe o średnio gęstej konsystencji serum pod oczy. Bardzo szybko się wchłania, nie sprawia wrażenia kleistego po zaschnięciu. Idealne do wrażliwej i skłonnej do alergii cery (ja taką posiadam), nie uczula, nie powoduje zaczerwienienia. Jak każdy kosmetyk pod oczy nakładam palcem serdecznym od zewnętrznego kącika oka delikatnie wklepując niewielką ilość, nie naciągając przy tym skóry. To samo z górną powieką.
Nigdy nie jestem zbyt ostrożna w tym co robię i nie raz dostało mi się troszeczkę do oka. Jego wielką zaletą jest to, że nie piecze w oczy. Serum miało być nawilżające i myślę, że całkiem nieźle sobie poradziło z moją przesuszoną cerą. Miałam bardzo suchą skórę w zewnętrznych kącikach oka i zauważyłam, że jest poprawa, chociaż niezbyt wielka, ale stosuję ten preparat dopiero od dwóch tygodni.
Ceny niestety nie znam, gdyż jest do darmowa próbka i tak naprawdę nie mam do końca pewności, które to serum.
APIS
Natural Cosmetics Professional
Krem dotleniająco-nawilżający
Cena: ok. 30zł/100ml
Właściwości: Intensywnie nawilżający, dotleniający lekki preparat, zawiera nisko i wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy, NMF, proteiny jedwabiu, które tworzą synergistyczny kompleks wnikający głęboko w skórę utrzymując długotrwały stopień nawilżenia. Wyjątkowe właściwości preparatu zostały wzbogacone olejkiem arganowym, wit. E, które zabezpieczają skórę przed utratą wilgotności i minimalizują przedwczesne pojawienie się zmarszczek.
Wskazania: Dla każdego rodzaju cery wymagającej głębokiego nawilżenia i dotlenienia
Składniki: aqua, sorbitol, grape seed oil, cetearyl, alcohol&ceteareth 20, glycerin, carbomer, macadamia oil, hialuronic acid, silk protein, argania spinosa krenel oil, tocopherol, glucose, urea, glutamix acid, lysine, glycine, lactic acid, triethanoloamine, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum.
Krem z dozownikiem o bardzo przyjemnym zapachu. Szybko się wchłania, łatwo rozprowadza i ma średnio gęstą konsystencję. Nietestowany na zwierzętach. Niestety nie wchłania się całkowicie bez pozostawienia po sobie śladu. Po nałożeniu normalnej warstwy mam wrażenie delikatnej, bardzo cienkiej maseczki, która się roluje przy dotykaniu twarzy. Jeśli chodzi o nawilżenie, to na pewno trochę mi pomógł, ale niestety moja skóra jest nadal sucha. Po dwóch tygodniach stosowania widać różnicę, ale naprawdę niewielką. Może po prostu jestem niecierpliwa? Może za krótko go używam? Nie wiem, w każdym razie zamierzam zużyć opakowanie do końca i za jakiś czas Wam napisać czy coś się jeszcze poprawiło, czy nie.
Ogólna moja refleksja jest taka, że cudów nie ma. Są kremy gorsze, są lepsze. Póki co nie trafiłam jeszcze na ten jeden jedyny, chociaż stosowałam już kilka (m.in. AA i Garnier).
Polecam słownik składników kosmetyków, gdzie można sobie przetłumaczyć na język polski, zobaczyć jakie działanie ma dany składnik i jaką funkcję pełni w kosmetykach: